Prawo – tak, sprawiedliwość – nie?
Legia zwyciężyła w polu, ale po przegranym meczu Celtic Glasgow zauważył błąd przeciwnika. Do gry mistrz Polski dopuścił zawodnika, który nie był do niej uprawniony. Otrzymał czerwoną kartkę w poprzednim sezonie Ligi Europejskiej, więc został zawieszony na trzy mecze. Rzeczywiście w nich nie grał, świadom kary. Klub jednak nie zgłaszał go wtedy do składu, toteż formalnie biorąc, nie pauzował. Wprowadzenie zawodnika do gry spowodowało wymierzenie kary Legii Warszawa: walkower, a w konsekwencji odpadnięcie mistrza Polski z dalszych rozgrywek. Przepis, który stał się podstawą decyzji UEFA, wydawał się jednoznaczny, choć wielu uważa, że gdyby chodziło o Real czy Fiorentinę, klub sportowy otrzymałby tylko karę pieniężną...
Postępowanie UEFA oburzyło nie tylko kibiców. Otwarto dyskusję nad nieproporcjonalnością kary do przewinienia. Nadzieją dla wielu pozostało odwołanie. Na jednym z opiniotwórczych portali internetowych przeprowadzono sondę, w której na pytanie „czy kara dla Legii Warszawa wymierzona przez UEFA była słuszna?", zaproponowano dwie odpowiedzi. Pierwsza: „Nie. To decyzja niezgodna z duchem gry. Legia była lepsza i powinna grać dalej". Druga: „Tak. Dura lex, sed lex. To dobra nauczka na przyszłość". Łatwo się domyślić, że ostatnie sformułowanie mile zabrzmiało w uszach osoby, która ceni sobie nawiązywanie do prawnego dorobku myśli...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta