Zdrowy rozsądek nie zastąpi sumienia
Prawo, które stosuje i któremu podlega sąd, nie zawsze jest sprawiedliwe. Wówczas gwarantem słusznego orzeczenia powinno być sumienie – pisze sędzia.
Największy przymiot dobrego sędziego to zdolność sprawiedliwego orzekania. Każdy zaś, kto choć raz stanie przed sądem, oczekuje sprawiedliwego wyroku. Sprawiedliwość w swej istocie jest czymś więcej aniżeli ideą wytworzoną w umysłach filozofów czy jakimś mglistym ideałem. To bowiem konkretne zobowiązanie nałożone na sąd. Takie konstytucyjne poręczenie nie tylko rzetelnego przebiegu procesu, ale i sprawiedliwego orzeczenia wyraża art. 45 ust. 1 konstytucji. Problem zasadniczy polega jednak na tym, że prawo, które stosuje i któremu podlega sąd, nie zawsze jest sprawiedliwe. Nie mam wątpliwości, ze wówczas gwarantem sprawiedliwego orzeczenia powinno być sumienie sędziego. To dzięki zawisłości sędziego nie tylko od prawa, ale i głosu sumienia wymiar sprawiedliwości ma ludzki wymiar.
W wywiadzie z 19 czerwca 2014 r. prof. Andrzej Zoll wypowiada się na temat znaczenia sumienia w zawodach prawniczych. Profesor stawia tezę, że w dziedzinie profesji prawniczych sumienie odgrywa istotną rolę, ale nie można popadać w paranoję i do sumienia należy podchodzić rozsądnie i z rozumem. Jako przykład wskazuje sędziego rodzinnego, który odmawia wydawania wyroków w sprawach rozwodowych, gdyż się to kłóci z jego sumieniem. Dla profesora taka sytuacja jest niewyobrażalna.
Jak uczy historia
Podany przykład to duże uproszczenie. Czy rzeczywiście roli...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta