Smecze i returny wtorkowej nocy
Tenis – US Open: Wróciły nieprzespane noce w Nowym Jorku – Kei Nishikori wygrał z Milosem Raonicem o 2.26. Wróciła także Serena Williams, na razie do ćwierćfinału.
W US Open pamięta się takie rekordy, bo nie było ich wiele. Po drugiej w nocy mecze kończyły się rzadko, ten japońsko-kanadyjski był dopiero piąty. Nishikori i Raonic grali sporo ponad cztery godziny. Wynik: 4:6, 7:6 (7-4), 6:7 (6-8), 7:5, 6:4. Zasnąć było trudno.
Zwycięstwo Japończyka oznacza jego pierwszy nowojorski ćwierćfinał (zagra ze Stanem Wawrinką). Przed meczem typowano raczej sukces bałkańskiego Kanadyjczyka, ale skoro asy serwisowe przeplatał zbyt często błędami, skoro nie dotrzymywał kroku szybkiemu rywalowi w dłuższych wymianach, to nawet wielka liczba zwycięskich strzałów (łącznie 86, w tym 35 asów) nie pomogła. Nie będzie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta