Jest zabawa, ale też ryzyko
Dobra polisa powinna obejmować koszty leczenia, NNW i OC. Przyda się też assistance i ubezpieczenie akcji ratowniczej.
regina skibińska
Podczas zimowych ferii dzieci jeżdżą na nartach, snowboardach, łyżwach. I niestety zdarzają się wypadki. Jak twierdzi Filip Przydróżny z Concordia Ubezpieczenia, najczęściej dochodzi do złamania ręki czy nogi i innych obrażeń związanych z upadkiem na śniegu lub lodzie. Nie są to na ogół zdarzenia groźne dla życia dziecka, ale koszty leczenia mogą być wysokie.
Jeśli wysyłamy dziecko na zimowisko czy obóz zimowy, zwykle ubezpieczenie zapewnia organizator wyjazdu.
– Często są to jednak polisy o podstawowym zakresie i niskich sumach ubezpieczenia. Dlatego warto sprawdzić w biurze podróży lub u organizatora, jaki zakres ma oferowana polisa. Jeśli uznamy, że nie jest on wystarczający, trzeba doubezpieczyć dziecko – radzi Marcin Pawelec z Allianz.
Jaka powinna być ochrona
Na wyjazdach zimowych, zwłaszcza zagranicznych, przydaje się pakiet turystyczny składający się z trzech polis: koszty leczenia (KL), NNW oraz OC. Do tego warto rozważyć ubezpieczenie kosztów poszukiwania i ratownictwa oraz assistance.
Ubezpieczenie kosztów leczenia (KL) docenimy wtedy, gdy w razie wypadku na stoku, ale też zwykłego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta