Wina nie ma znaczenia przy szkodzie w mieniu powierzonym
Pracownik ma szansę uwolnić się od obciążenia za uszkodzenie powierzonego mu sprzętu tylko wtedy, gdy szkoda powstała z przyczyn od niego niezależnych. Inaczej odpowie za nią w pełnej wysokości.
Tomasz Poznański
Wjeżdżając do tunelu z podniesioną skrzynią ładunkową, pracownik poważnie uszkodził firmowy samochód ciężarowy. Wysokość szkody to 100 tys. zł. Samochód miał ubezpieczenie autocasco, ale ubezpieczyciel odmówił wypłaty odszkodowania, bo uznał to za rażące niedbalstwo. Czy możemy pracownika obciążyć pełną kwotą szkody, czy jego odpowiedzialność będzie ograniczona do trzech pensji? – pyta czytelnik.
W tej sytuacji szef może obciążyć pracownika, któremu powierzył mienie, kosztami naprawienia szkody w całości. Nie ma przy tym znaczenia, czy wyrządził ją umyślnie, gdyż do tego etatowca stosuje się surowsze reguły odpowiedzialności dotyczące powierzonego mienia.
Twarde reguły
Na podstawie art. 114 kodeksu pracy zatrudnieni odpowiadają wobec pracodawcy, jeżeli szkoda powstała wskutek niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków pracowniczych. Odszkodowanie ustala się w wysokości wyrządzonego uszczerbku, ale w razie winy nieumyślnej nie może ono przewyższać trzymiesięcznego wynagrodzenia przysługującego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta