Zmiany zaczynają się od inicjatyw
Choć brak śmiałków do podjęcia odważnych zmian w polskiej konstytucji, dwie są niezbędne. Jedna dotyczy nowego uprawnienia dla prezydenta – pisze sędzia.
Antoni Górski
Zwykle uchwalanie nowej konstytucji towarzyszy zmianom społeczno-politycznym o charakterze przełomowym albo wieńczy te zmiany. Powstałe wówczas duże napięcia i emocje społeczne domagają się utrwalenia idei uznanych przez dominujące siły za ważne w specjalnej formie prawnej o szczególnym znaczeniu, jaką jest ustawa zasadnicza.
Jak się wydaje, takiego klimatu dla tworzenia nowej konstytucji: dla jednych – niestety, dla innych – na szczęście, u nas nie ma. Nie ma też pilnej potrzeby, gdyż, wbrew zagorzałym krytykom obowiązującej konstytucji, nie jest ona taka zła, aby odsyłać ją w całości do lamusa historii. Niewątpliwie wymaga pewnych korekt, ale nie całkowitego przemeblowania. Przede wszystkim jednak, jak to u nas bywa, nie jest najlepiej z jej stosowaniem.
Z wielu przyczyn, które wymagałyby odrębnego omówienia, nie zdołaliśmy wykształcić należytego szacunku dla prawa jako koniecznego i pożytecznego instrumentu regulującego stosunki publiczne, społeczne i prywatne. To nie tylko braki legislacyjno- -ustrojowe obowiązującej konstytucji, ale też odpowiedniej kultury...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta