JOW ma być paliwem Kukiza
Paweł Kukiz walczy o sukces referendum. PiS chce, by dodać pytania niewygodne dla PO.
„Zjazd woJOWników" w Lubinie, zapowiedziany jeszcze przed pierwszą turą majowych wyborów prezydenckich, miał być pierwszym punktem na drodze Kukiza do Sejmu. Referendum w sprawie sztandarowego postulatu muzyka, czyli wprowadzenia ordynacji wyborczej opartej na okręgach jednomandatowych, które ogłosił prezydent Bronisław Komorowski, zmodyfikowało koncepcję spotkania. Kukiz próbował odwrócić uwagę od swojej politycznej przyszłości, przekonując, że najważniejszym celem jest referendum.
– Nie będziemy rozmawiać dziś o ruchu, porozmawiamy o nim, kiedy będziemy mocni i skonsolidowani i kiedy przekroczymy próg referendalny, który zobliguje władzę do uznania głosowania – mówił Kukiz do zebranych w Lubinie.
Przekonywał, że trzeba zmienić cały ustrój polityczny, ale jedyną partią, którą atakował, była PO. Mówił też o zagranicznych koncernach medialnych, które pilnują „korporacyjnych interesów swoich mocodawców". – Damy sobie z nimi radę. Jeśli trzeba to zrobić samemu,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta