Posłuchajmy, co w trawie zapiszczy
Wimbledon to najbardziej polski z turniejów wielkoszlemowych, choć w Polsce nie ma ani jednego kortu trawiastego. Kiedyś podobno był – w rezydencji angielskiego ambasadora w Warszawie, ale relacje na ten temat są sprzeczne.
Nie ma natomiast wątpliwości, że dla dwojga naszych gwiazdorów – Agnieszki Radwańskiej i Jerzego Janowicza – tegoroczny Wimbledon będzie turniejem prawdy.
Smutną zimą i podczas jeszcze smutniejszej dla nas wiosny na kortach ziemnych, po kolejnych porażkach, w głowie kołatała się tylko jedna myśl: aby do trawy, jeśli tam będzie dobrze, może jeszcze zaświeci słońce na naszej tenisowej ulicy.
Wszyscy pamiętamy wspaniałe lata 2012 i 2013, gdy Radwańska była najpierw w finale, a po roku w półfinale. Tej półfinałowej porażki z Sabiną...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta