Audytorzy obawiają się ograniczeń
Planowane obostrzenia w działalności firm audytorskich mogą poważnie zaszkodzić biegłym rewidentom prowadzącym mniejsze firmy – ostrzega prezes Krajowej Rady Biegłych Rewidentów w rozmowie z Pawłem Rochowiczem.
Krzysztof Burnos
Rz: Jak w praktyce wygląda zaufanie rynku do audytorów? Planowane zmiany w ustawie o biegłych rewidentach są uzasadniane jego utratą? Czy rzeczywiście obserwuje pan to w praktyce?
Krzysztof Burnos: Dyskusja o jakości działania firm audytorskich trwa od kilkunastu lat, poczynając od spraw związanych z upadkiem firmy Enron w USA. Potem nastąpił kryzys w Europie, wiele banków miało problemy finansowe, a rządy, np. w Holandii, dotowały niektóre nich. Wtedy właśnie okazało się, że raporty biegłych rewidentów pokazywały doskonałą kondycję banków, ale w praktyce było zupełnie inaczej. Problem tak naprawdę dotyczy komunikowania przez audytorów tego, co się dzieje w dużych jednostkach o charakterze systemowym. Jeśli problemy finansowe ma pojedyncze małe przedsiębiorstwo, gospodarka się od tego nie zachwieje. Ale jeśli w tarapaty wpada duży bank, finansujący wiele przedsiębiorstw, znacząco wpływa to na sytuację w gospodarce. Zgadzam się, że dotychczas raporty z badania takich dużych jednostek nie zawsze odzwierciedlały to wszystko, czego dowiedzieli się biegli rewidenci badający ich sprawozdania. Dlatego nowa dyrektywa europejska, która ma być wdrożona w Polsce, a także rozporządzenie o audycie skupiają się na jakości badania jednostek zainteresowania publicznego.
A jak jest z zaufaniem do polskich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta