Na Ukrainie Polska liczy się mniej
Andrzej Duda poleciał do Kijowa, by przekonywać, że stosunki z Ukrainą mają wciąż dla naszego kraju strategiczne znaczenie. To nie będzie łatwe.
Prezydent czekał przeszło cztery miesiące od inauguracji na odwiedzenie wschodniego sąsiada, oficjalnie z powodu trudności w znalezieniu wzajemnie korzystnego terminu. U ukraińskich dyplomatów wywołało to pewne zaniepokojenie.
– Mamy nadzieję, że Polska pozostanie czołowym adwokatem Ukrainy w Brukseli, nadal będzie naszym najważniejszym partnerem – mówi „Rz" Wasyl Zwaryk, radca ukraińskiej ambasady w Warszawie.
W czasie kampanii wyborczej politycy PiS starannie unikali mówienia o Ukrainie. Jarosław Kaczyński zdał sobie sprawę, że jego elektorat niechętnie odnosi się do zbliżenia z nowymi władzami w Kijowie. Jednym z powodów jest pamięć o rzezi wołyńskiej.
Przygotowując wizytę Dudy, prezydencki minister ds. zagranicznych Krzysztof Szczerski próbował przekonać ukraińskie władze do zrezygnowania z niektórych zapisów kwietniowej ustawy przyznającej kombatanckie uprawnienie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta