Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Co dalej z fotoradarami?

10 lutego 2016 | Rzecz o prawie | Andrzej Skowron
autor zdjęcia: Krzysztof Skłodowski
źródło: Fotorzepa
Andrzej Skowron
autor zdjęcia: krzysztof łokaj
źródło: Fotorzepa
Andrzej Skowron

Urządzenia rejestrujące wykroczenia drogowe 
nie mogą służyć jedynie do fotografowania 
tablic rejestracyjnych pojazdów i wyciskania 
z kierowców pieniędzy – pisze sędzia.

Andrzej Skowron

Kiedy kilka miesięcy temu broniłem uprawnień straży gminnych (miejskich) do występowania w charakterze oskarżyciela publicznego w sprawach o wykroczenia z art. 96 § 3 kodeksu wykroczeń (,,Straż miejska przed Sądem Najwyższym", „Rzeczpospolita" z 24 września 2014 r.), nawet przez myśl mi nie przeszło, że już wkrótce straci ona prawo do ścigania sprawców wykroczeń ujawnianych z użyciem przenośnych albo zainstalowanych w pojeździe urządzeń rejestrujących, określanych potocznie fotoradarami. Decyzja ustawodawcy została przyjęta z dużym zadowoleniem, nie tylko w mediach, w których od dłuższego czasu krytykowano pewne metody walki z kierowcami łamiącymi limity prędkości. Czy to jednak oznacza, że znikną wszelkie problemy związane z korzystaniem z tego rodzaju urządzeń?

Zanim odpowiem na to pytanie, nie od rzeczy będzie przypomnieć, że ustawodawca postanowił pozbawić straże gminne (miejskie) prawa do używania tego rodzaju urządzeń, m.in. dlatego, że wpływy z mandatów, zamiast trafiać do kas samorządów, zasilały utworzony w 2013 r. Krajowy Fundusz Drogowy. Oczywiście powodem była także potrzeba likwidacji patologii (zwrot zaczerpnięty z uzasadnienia projektu ustawy) w postępowaniu organów prowadzących czynności wyjaśniające. Argumentowano, że fotoradary służą jako ,,maszynka do robienia pieniędzy". Uzasadnienie mówi wreszcie, że żadne statystyki...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10366

Wydanie: 10366

Spis treści
Zamów abonament