Dla kogo stalowy boom w Polsce
Zapotrzebowanie na wyroby hutnicze jest rekordowe i ma dalej rosnąć, ale najbardziej korzystają na tym zagraniczni producenci.
adam roguski
Spowolnienie chińskiej gospodarki spowodowało gwałtowne zmniejszenie globalnego popytu na surowce i spadek ich notowań. Polski rynek wyrobów stalowych wygląda na tym tle atrakcyjnie. Co prawda ceny spadły do poziomów najniższych od sześciu lat, ale konsumpcja wróciła do poziomów sprzed globalnego kryzysu, czyli do ponad 12 mln ton.
W najbliższych latach, między innymi ze względu na planowane wielkie inwestycje infrastrukturalne współfinansowane z funduszy unijnych, przewidywany jest dalszy systematyczny wzrost zużycia stali w Polsce. Pytanie, czy z boomu skorzystają nasze huty. Wnioski nie są optymistyczne.
Słaba konkurencyjność
– Konsumpcja stali w Polsce rośnie i jest potencjał do dalszych zwyżek. Mamy duże projekty infrastrukturalne, drogowe i kolejowe, dużo inwestujemy w sieci przesyłowe energii elektrycznej i gazu. Kolejny rok z rzędu bardzo dobrze rozwija się budownictwo, które konsumuje ponad 40 proc. stali – mówi Stefan Dzienniak, prezes Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej (HIPH). – Poza tym, co bardzo istotne, budujemy trwałe podstawy do dalszego wzrostu, będąc dużym producentem sprzętu AGD, części zamiennych czy konstrukcji stalowych – dodaje.
Nasz rynek jest chłonny, jednak według wstępnych szacunków HIPH aż dwie trzecie wykorzystanej w zeszłym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta