Płaćcie albo oglądajcie reklamy

źródło: materiały prasowe

Benjamin Barokas | Jeśli nic się w sprawie adblocków nie zmieni, z internetu zniknie wiele treści, a tego chyba nikt nie chce – mówi Magdalenie Lemańskiej szef firmy Sourcepoint, która tworzy m.in. rozwiązania zwalczające użycie blokad reklam w sieci.

Rz: Jak to się stało, że branża mediowa, zaawansowana w technologiach cyfrowych, zamiotła problem adblocków pod dywan do chwili, gdy ich popularność zdołała aż tak bardzo urosnąć?

To problem już od jakiegoś czasu, ale dotychczas nie był na tyle palący, by angażować w walkę z nim znaczące środki finansowe. Dziś, kiedy w przypadku witryn związanych z technologiami czy grami aż 30–50 proc. przychodów z reklam znika z powodu adblocków, to problem wymagający natychmiastowych działań i ma inną wagę.

Co pan proponuje, kiedy dzwonią do pana wydawcy?

Wierzę, że wszystko wróci do równowagi, kiedy transakcje zawierane w internecie pomiędzy użytkownikami i wydawcami będą przejrzyste. Obie strony muszą mieć jasność, do jakiego rodzaju wymiany dochodzi, gdy ludzie przeglądają treści w sieci. My zapewniamy wydawcom technologie, dzięki którym mogą doprowadzić do wymiany opinii pomiędzy tymi dwiema stronami i zgromadzić dane, które pomogą im stworzyć oferty, za które użytkownicy będą chcieli płacić: albo oglądając reklamy, albo dosłownie, walutą, jeśli np. zadeklarują, że wolą treści wolne od reklam....