Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Program ślepej wiary w państwo

13 kwietnia 2016 | Rzecz o polityce | Maciej Stańczuk
autor zdjęcia: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa

Dlaczego plan Mateusza Morawieckiego nie ma szans powodzenia?

Z programem odpowiedzialnego rozwoju wicepremiera Morawieckiego ekonomiści mają spory problem. Plan jest wewnętrznie niespójny, cele są niepraktyczne, a drogi do osiągnięcia tych celów kręte, wyboiste i niezrozumiałe.

Program, zgodnie z filozofią PiS, przewiduje zwiększenie roli państwa w gospodarce. Pomija podstawową rolę wolnej konkurencji. Np. w przypadku niskich wynagrodzeń autorzy programu nie uważają, że doganianie krajów zachodnich jest długim procesem, który zależy przede wszystkim od wzrostu produktywności pracy i konkurencyjności naszych producentów. Reprezentują natomiast zaskakujący pogląd, że relatywnie niskie płace wynikają z narzuconego systemu determinującego nasz los, który trzeba odrzucić. Według tej kazuistyki bez interwencji rządu nie da się zmienić naszego miejsca na drabinie łańcucha tworzenia wartości dodanej.

Lewicowe wzory

W myśleniu tym odnaleźć można analogie z teoriami znanego i wpływowego w latach 50. ekonomisty, laureata Nagrody Nobla Artura Lewisa. Uważał on, że duża część krajów rozwijających się ma dualną gospodarkę: tradycyjne nisko efektywne rolnictwo oraz dzięki inwestycjom w miarę nowoczesny przemysł. Ten podział miał nasilać migrację ludności do miast i napędzać rozwój poprzez uprzemysłowienie. Lewis zakładał, że z uwagi na „nieograniczoną" podaż siły roboczej ze wsi sektor przemysłowy...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10419

Wydanie: 10419

Spis treści
Zamów abonament