Wielkie widowisko na wyjątkowej scenie
Dyrektor Polskiego Baletu Narodowego Krzysztof Pastor o romansie polskiej tancerki z synem rosyjskiego cara i o maszynach, które fascynowały Maurice'a Ravela.
Czy spodziewał się pan tak świetnego przyjęcia „Burzy"?
Krzysztof Pastor: Absolutnie nie, mówię szczerze. Byłem też bardzo dumny z naszych tancerzy, ze sposobu, w jaki podeszli do tej pracy. Tworzyli prawdziwy zespół.
Nie żal więc, że w przyszłym sezonie zatańczą tylko trzy razy „Burzę"?
Oczywiście, że żal. Szukam możliwości umieszczenia dodatkowych spektakli. Wcześniej nie wiedziałem, jak „Burza" zostanie przyjęta. W teatrze dramatycznym też nie należy do najpopular-niejszych sztuk Szekspira, tak jak „Hamlet", „Sen nocy letniej" czy „Romeo i Julia".
Ten sukces zachęcił pana do podjęcia do większego wyzwania, jakim jest „Jezioro łabędzie"? Mówił pan nieraz, że nie jest jeszcze gotowy.
Chyba przyszedł już czas. Będzie to „Jezioro łabędzie" dosyć klasyczne, ale z nowym, moim zdaniem bardzo dobrym librettem Pawła Chynowskiego. Zachowamy II akt z choreografią wzorowaną na petersburskim oryginale, ale obudujemy go nieco inną akcją. Odwołujemy się do biografii polskiej tancerki Matyldy Krzesińskiej i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta