Pasja długodystansowca
Mateusz Sawrymowicz znów jedzie na Igrzyska. Nie powróciłby na szczyt, gdyby nie miasto Szczecin, które wspierało go także w trudniejszych latach.
Sawrymowicz wystartuje na dystansie 1500 m stylem dowolnym, w konkurencji, w której w 2007 r. zdobył mistrzostwo świata i z którą rok temu praktycznie się pożegnał, nie osiągając minimum na czempionat globu w Kazaniu. W tym roku, podczas letnich mistrzostw Polski w Szczecinie, jednak w niej wystartował i wypływał minimum. – Dobrze się stało, że przygotowywałem się także do 1500-tki, a nie postawiłem wyłącznie na dystans na wodach otwartych. Los bywa przewrotny – cieszył się podczas rozmowy z „Rzeczpospolitą" na dzień przed wylotem do Rio de Janeiro.
Krótszy dystans
Pływak, który od Igrzysk w Londynie stawia głównie na pływanie na wodach otwartych, widział się raczej w rywalizacji na dystansie 10 km. Zawody kwalifikacyjne w Portugalii okazały się dla niego jednak pechowe i nie zakwalifikował się do Rio. Tym bardziej stawia na swój koronny dystans w basenie.
Start Sawrymowicza tradycyjnie już przypada na samą końcówkę pływackich zmagań. Polak stanie na słupku rano 12 sierpnia i jeśli zakwalifikuje się do finału, na kolejny start poczeka do sobotniego wieczora 13 sierpnia. Czy liczy na miejsce w pierwszej ósemce? – Igrzyska to loteria, tutaj lubią się objawiać czarne konie. Lepiej nic nie prorokować – mówi ostrożnie. I przyznaje, że minimum...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta