Rząd uszczelnia, ale za wolno
Finanse | Dochody z podatków rosną, tak jak obiecał PiS. Ale szału nie ma i wciąż w finansach publicznych nie widać miejsca na realizację kolejnych obietnic. Anna Cieślak-wróblewska
Wpływy podatkowe do budżetu państwa po pół roku są wyższe o 7,4 proc. niż rok wcześniej – chwalił się w czwartek minister finansów Paweł Szałamacha. – Oznacza to, że zatrzymaliśmy wieloletni „pęd wysychania" dochodów podatkowych – podkreślał.
Fiskus skuteczny
Szczególnie dobrze idą wpływy z PIT, które w okresie styczeń–czerwiec okazują się o 8,4 proc. wyższe (bo poprawia się sytuacja na rynku pracy), oraz z VAT. Te wzrosły o 7,9 proc. (w samym zaś czerwcu dochody z VAT zwiększyły się o 15 proc. w skali roku, a w maju o 16,6, proc.), podczas gdy w pierwszym półroczu 2016 r. spadały o 7,5 proc.
Minister Szałamacha po części przyczyn tych zwyżek upatruje w działaniach fiskusa. Na czwartkowym briefingu podkreślał, że jego resort z jednej strony zachowuje się „przyzwoicie" wobec tych firm, które prowadzą normalną działalność. – Dotychczasowe, rygorystyczne, nieracjonalne podejście naszych poprzedników do tego typu firm powodowało zanik bazy podatkowej – zaznaczył. Z drugiej zaś strony fiskus jest bardziej rygorystyczny i nieugięty wobec szarej i czarnej strefy. – Tolerancja wobec tych patologii postępowała bardzo daleko w ostatnich latach. My to odwróciliśmy. Praca wykonana przez służby podległe mojemu ministerstwu przynosi efekty – przekonywał Szałamacha.
Zdaniem ekonomistów działania uszczelniające system podatkowym, jakie z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta