Same sankcje to za mało
Europejscy politycy chcą załagodzić wywołany przez Rosję konflikt kosztem Ukrainy – mówi wiceszefowa parlamentu w Kijowie.
Rzeczpospolita: Szefowie dyplomacji pięciu europejskich krajów jednocześnie odwiedzili Kijów. Jak można podsumować tę wizytę?
Oksana Syroid: Bardzo dobrze, że przyjechali na Ukrainę. Mieli okazję do zapoznania się z tutejszymi realiami, zobaczyli, jaka tu jest naprawdę sytuacja. Spotykałam się z szefem brytyjskiej dyplomacji Borisem Johnsonem i dla niego było odkryciem to, że ukraińscy parlamentarzyści nie popierają przeprowadzenia wyborów na terytoriach okupowanych oraz nie godzą się na zmianę konstytucji w sprawie nadania specjalnego statusu dla Donbasu. Jest to stanowisko Ukraińców, którzy uważają, że dopóki Rosja nie wyprowadzi stamtąd swoich żołnierzy, dopóty żadnych wyborów nie będzie. O specjalnym statusie dla Donbasu nie ma nawet mowy, gdyż skutkowałoby to zniszczeniem ukraińskiej suwerenności. Właśnie to chcieliśmy przekazać naszym zagranicznym gościom...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta