Saperavi Tbilvino
Żeby trunki z Gruzji mogły konkurować z winami włoskimi, hiszpańskimi czy francuskimi, potrzeba jeszcze dużo czasu.
Jest jednak kilku zapaleńców, którzy, wzorem walecznego patrona swojego kraju – świętego Jerzego, dzielnego rycerza i legendarnego pogromcy smoka – nie ustają w staraniach. Zmagają się między innymi z wiecznym brakiem funduszy na inwestycje, ale nawet to czasami potrafią z humorem pokazać jako zaletę. Jak w tej anegdocie o amerykańskiej dziennikarce. Kobieta, zwiedzając jedną z gruzińskich winnic, spytała, czy winogrona są tu zbierane ręcznie. Odpowiedzią był śmiech i stwierdzenie, że oczywiście tak – któż bowiem ma tu pieniądze na kupno sprzętu. A chętnych rąk do pracy nie brakuje.
A przecież Gruzja, ze swoimi 7 tys. lat historii produkcji wina, przez...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta