Kary dla delegujących utkną w polskich sądach
Firmy wysyłające za granicę ponad 250 tys. polskich pracowników szukają sposobów, by uniknąć srogich kar czekających na nich w Niemczech czy Francji.
Mateusz Rzemek
Od 18 czerwca tego roku Państwowa Inspekcja Pracy musi ściągać kary administracyjne nakładane na polskich przedsiębiorców działających poza granicami kraju. A są niemałe.
Chcą wyrzucić nasz biznes z rynku
W Niemczech w myśl przepisów tzw. Milog niewłaściwa dokumentacja czasu pracy, brak lub błędne zameldowanie pracownika podlega karze do 30 tys. euro. Z kolei we Francji, zgodnie z przepisami tzw. Loi Macron, kara za nieprawidłowości w delegowaniu pracowników nie może przekroczyć 2 tys. euro. W razie ponownego wykrycia nieprawidłowości przez tamtejszych kontrolerów kara administracyjna rośnie do 4 tys. euro. Wydawałoby się, że to nie tak dużo, ale kara dotyczy tylko jednego pracownika. Gdy będzie ich więcej, kara także będzie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta