Stawka większa niż stawka
Dopóki zasądzanie kosztów zastępstwa procesowego nie oprze się na tych rzeczywiście poniesionych, dopóty będą obciążać tylko klienta.
Przemysław Mijal
Wydane niespełna miesiąc temu rozporządzenia ministra sprawiedliwości zmieniające wysokość opłat za czynności radców prawnych zarówno w sprawach z wyboru, jaki i z urzędu z pewnością nie ucieszyło praktykujących pełnomocników, zwłaszcza tych, których wynagrodzenie oraz byt ich kancelarii opiera się na zasądzanych kosztach zastępstwa procesowego. Można powiedzieć, że rewizja tzw. rozporządzeń taryfowych zniweczyła sukces, jakim było ich wydanie w październiku 2015 r., przecież po trzynastu latach kompletnej stagnacji w tej materii. Prima facie wniosek tego rodzaju byłby nawet słuszny, choć zawsze w takiej sytuacji należy poddać znowelizowane regulacje dokładnej, analitycznej ocenie. Analiza rozporządzeń taryfowych jest raczej nieskomplikowana i sprowadza się do porównania wartości bezwzględnych, o które obniżono kwoty stawek minimalnych za sprawy z wyboru bądź opłat w postępowaniach z urzędu. Uogólniając nieco charakter zmian, stawki obliczane na podstawie wartości przedmiotu sprawy obniżono o 25 proc., a w pozostałych kategoriach spraw niekiedy o więcej.
W opłatach za urzędówki powrócono do rozwiązań z 2002 r. zarówno w zakresie ich wysokości, jak i mechanizmu przyznawania kosztów nieopłaconej pomocy prawnej. Okazuje się zatem, że w wyniku rewizji stawek kosztów w sprawach z wyboru nie powrócono do ich poziomu z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta