Czy trzecia i czwarta władza mają coś wspólnego?
W Polsce jak dotąd wartość informacji sądowej nie została odkryta. Nieliczne grono wyspecjalizowanych dziennikarzy sądowych tworzy ekskluzywny klub – pisze sędzia.
Aneta Łazarska
W artykule z 22 października 2016 r. red. Tomasz Pietryga, zainspirowany artykułem sędziego Jarosława Gwizdaka, pisze o niezrozumieniu między światem dziennikarskim a sędziami. Podkreśla, że zasadniczo różne są cele działania sądów i mediów. Zadaniem sądów jest wymiar sprawiedliwości, z kolei media mają przekazywać, komentować wydarzenia i informacje z sądów. Niewątpliwie trafna jest diagnoża, że różny jest poziom mediów i nie wszyscy dziennikarze są zainteresowani przekazywaniem fachowych informacji i rzetelnym dziennikarstwem.
Diagnoza – niski poziom mediów
Sama ta diagnoza pewnie mogłaby stanowić przedmiot odrębnych badań i artykułów, zwłaszcza społeczne przyzwolenie na tanią sensację i niski poziom nie tylko bulwarowej prasy.
Co zastanawia, to stopniowe obniżanie się poziomu merytorycznego przekazywanych przez media informacji. Chodzi przy tym nie tylko o nierzetelność przekazywanej informacji, ale i dobór nieistotnych tematów. W konsekwencji coraz częściej słychać, że ludzie po prostu nie oglądają telewizji, nie mają w domach telewizorów i w ogóle nie kupują gazet, gdyż jest to dla nich strata czasu. Informacje o tym, co się dzieje, czerpią z wybranych portali internetowych, czytając je zapewne w przerwie na kawę czy śniadanie, kierując się przyciągającymi nagłówkami...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta