Złoty słaby także w 2017 r.
Dolar w przyszłym roku może być najdroższy od 15 lat. Na szczęście zadłużenie Polski w amerykańskiej walucie nie jest duże. Anna Cieślak-Wróblewska Hubert Kozieł
Nasza waluta jest niedowartościowana - zgodnie oceniają analitycy. Wskazują na to raporty NBP, które pokazują rekorodową opłacalność eksportu, czy badania Banku Światowego biorące pod uwagę parytet siły nabywczej. - Takie fundamentalne niedowartościowanie oznacza, że złoty powinien zacząć się w umiarkowanym stopniu umacniać, ale nie nastąpi to szybko - zauważa Piotr Bujak, główny ekonomista PKO BP. - Najwcześniej za kilka kwartałów - dodaje.
Dolar równy euro
Na razie czekają nas więc kolejne miesiące słabego złotego, wobec najważniejszych walut - złotego, dolara, czy franka szwajcarskiego. Wczoraj, ok. godz. 18.30, za jednego dolara trzeba było płacić 4,185 zł, zaś na koniec 2015 r. było 3,9 zł (dla przypomnienia - na koniec 2013 r. - 3 zł). Jedno euro kosztowało zaś 4,428 zł (na koniec 2015 r. - 4,42 zł, a na koniec 2013 r. - 4,15 zł), zaś frank szwajcarski - 4,121 zł (odpowiednio 3,94 i 3,38 zł).
W przyszłym roku złoty wobec tych głównych walut może dalej się osłabiać, bowiem - jak przewidują ekonomiści - dojść może do zrównania się dolara z euro. Analitycy Goldman Sachs zaliczyli osiągnięcie parytetu przez euro i dolara do grona najważniejszych idei, którymi mogą żyć rynki w ciągu nadchodzących 12 miesięcy. Eksperci Societe Generale spodziewają się, że dolar i euro mogą zrównać się kursowo już...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta