Targi najlepszą metodą na znalezienie odbiorców
Eksporterzy niemal jednogłośnie wskazują na targi jako główny sposób na poznanie zagranicznych kontrahentów. Obecność tam jest dla nich kluczowa. Artur osiecki
– Dotychczas nie wymyślono jeszcze nic lepszego niż targi – przyznaje Emilia Musikowska ze Spółdzielczej Mleczarni Spolmlek.
– Nie ma oczywiście jednej jedynej metody na poznanie partnerów handlowych, ale targi są na pewno jedną z nich i to jedną z najlepszych – potwierdza Wojciech Zarzycki, wiceprezes Zakładu Drobiarskiego w Stasinie, który eksportuje na rynki Unii Europejskiej oraz Ukrainy i Białorusi.
Obecność się zwraca
– Corocznie uczestniczymy w kilku najważniejszych wystawach branżowych. Są to imprezy cykliczne, więc ich kalendarz nieco się zmienia. Dla nas najważniejsze są imprezy we Frankfurcie, w Moskwie, Paryżu i Bolonii – mówi Kuba Sierzchała, dyrektor ds. rozwoju w niepołomickiej firmie Celkar zajmującej się importem i sprzedażą części samochodowych.
– Obecność na targach to także ograniczenie kosztów, bo np. na wystawie we Frankfurcie mogę się spotkać z dziesięcioma partnerami handlowymi zamiast odwiedzać ich oddzielnie w ich siedzibach, ponosząc przy tym koszty biletów lotniczych. Poza tym chodzi też o trudniej mierzalny, ale także ważny efekt...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta