Usprawnienie Temidy wymaga redukcji spraw w sądach
Czym nie powinni się zajmować sędziowie.
Sprawy rejestrowe, nakazowe i drobne można bez szkody dla wymiaru sprawiedliwości przekazać poza sądy. Zwłaszcza że liczba spraw w sądach systematycznie rośnie, ostatnio sięgnęła 15 mln. Nawet jeśli jedna trzecia to proste sprawy, a wiele z nich załatwiają referendarze, to i tak obciążają one sędziów, których liczby (10 tys.) nikt nie chce już zwiększać.
Podobne do naszych problemy z wymiarem sprawiedliwości mają inne kraje UE. One jednak już wiedzą, co robić.
– W zeszłorocznym raporcie działającej przy Radzie Europy Komisji ds. Efektywności Wymiaru Sprawiedliwości wskazano, że równocześnie z informatyzacją sądów, a najlepiej wcześniej, należy ograniczać liczbę spraw w sadach, gdyż tylko to gwarantuje skuteczność elektroniki. Inaczej systemy się zapychają – wskazuje Tomasz Kałużny, sędzia Sądu Okręgowego w Białymstoku.
Jakie zatem sprawy można wyprowadzić z sądów? Ankietowani przez „Rzeczpospolitą" na pierwszym miejscu wymieniają rejestry.
– Do sądów powinny trafiać tylko sprawy rejestracji, gdy istnieje spór lub gdy treść wpisu narusza różne interesy – uważa Roman Rewald, prezes Centrum Mediacji Lewiatan.
Zgody nie ma już przy odpowiedzi, komu je przekazać. Zdaniem Jacka Sińskiego, radcy prawnego, sprawy rejestrowe spółek, zastawów i księgi wieczyste powinny być w gestii notariatu. Podobnie wszystkie niesporne sprawy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta