Śmiertelnie groźny problem
Ministrowi Konstantemu Radziwiłłowi nie udało się rozwiązać problemu niskich nakładów na ochronę zdrowia. Nie dał także rady przekonać rezydentów, że choćby połowicznie zrealizował ich postulaty. Miało być jak zwykle: parę groszy podwyżki i nadzieja, że strajkujący czy protestujący zwiną transparenty i pójdą do domów. Nie poszli.
Opuszczają za to szpitale. Na znak protestu będą pracować tyle, ile przewiduje kodeks pracy. Tylko tyle. Wiedzą, że to wystarczy, by cały system zatrząsł się w posadach. Od lat łatany był przecież pracą ponad siły ich starszych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta