Bezsilność
Smoleńsk powraca. Ale przecież nie opuścił nas od tragedii sprzed ośmiu laty. Czasem tylko przygasał albo ukazywał się w postaci zniekształconej, upiornej. Upiory prześladują żyjących zwykle dlatego, że poskąpiono im godnego pogrzebu.
Czyżbym wierzył w „kłamstwo smoleńskie", imaginacyjne tropy prowadzące do zamachu, zacierane potem przez – złączonych uściskiem z przesławnej fotografii – Tuska i Putina? Nie, co innego wywołuje moją rozpaczliwą bezsilność. Ale nie zdziwi mnie, gdy jeszcze jakieś małe kłamstewko smoleńskie wyjdzie na jaw. Na przykład o szkodliwej złudzie „resetu w stosunkach z Rosją"...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta