Viktor Orbán jest zbawcą sportu
Hungarysta, były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Michał Listkiewicz o wpływie, jaki węgierski premier ma na sportowe życie kraju.
Rzeczpospolita: Co kolejny wyborczy sukces Viktora Orbána oznacza dla sportu?
Michał Listkiewicz: Ma większe znaczenie niż zwycięstwo jakiejkolwiek partii w Polsce. U nas politycy nie angażują się bezpośrednio w sprawy sportu. Orbán robi to osobiście. Jest zbawcą, sponsorem i parasolem ochronnym sportu. Jego filozofia polega na budowaniu podstaw. W ciągu siedmiu lat podwoiła się liczba zawodników zarejestrowanych w klubach.
Ale Węgrzy rzadko odnoszą sukcesy międzynarodowe...
Patrzy pan przez pryzmat piłki nożnej, która jest rzeczywiście słaba. Ale na igrzyskach w Londynie i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta