Malowane hełmy Macierewicza
Armia maluje hełmy, które pamiętają głęboki PRL, ich średni wiek sięga 40 lat. Do renowacji trafiają głównie hełmy wyprodukowane w latach 70. XX wieku. Niektórych używało jeszcze ZOMO.
Po ponownym malowaniu nie są prowadzone badania balistyczne, które mogłyby potwierdzić ich przydatność. – Nie przewidują takich testów żadne polskie normy – tłumaczy ppłk Marek Chmiel z Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych. Zdaniem naszych rozmówców z wojska wartość takich hełmów jest zerowa.
Dochodzi także do konfliktów z wykonawcami: wojsko jest niezadowolone z ich usług i nie chce zapłacić całości sumy, a firmy w związku z tym nie wydają armii wyremontowanych hełmów.
Proces odmładzania hełmów rozpoczął w zeszłym roku minister Antoni Macierewicz. Wojsko postanowiło odnowić ich niemal 35 tys. W tym roku do odmłodzenia ma pójść jeszcze 14 tys. sztuk. W sumie operacja malowania ma kosztować 8 mln zł.