Łódzkie Bałuty, czyli powoli do przodu
Tylko niewielka część z 3 miliardów złotych, jakie Łódź przeznaczy na rewitalizację, trafi w okolice „Limanki" i Bałuckiego Rynku.
grzegorz łyś
Eksperci zajmujący się degradacją obszarów miejskich i badający zjawiska społeczne posługują się skomplikowanymi algorytmami uwzględniającymi kilkanaście wskaźników. Z lokalnego punktu widzenia sprawa sprowadza się często do jednego tylko pytania: Gdzie można w naszym mieście najłatwiej „dostać po ryju"?
W Łodzi takich miejsc i ulic – z Piotrkowską włącznie – są dziesiątki. Ale w plebiscytach i rankingach portali internetowych i regionalnych stacji radiowych wygrywają nadal słynne od ponad 100 lat z występku Stare Bałuty. Limanowskiego, czyli „Limanka", Rybna, Bazarowa, Piwna, Ciesielska, Wrocławska... Jeśli wierzyć potocznym opiniom, to ulice, na których „nawet za dnia jest ciemno".
Brzydkie kaczątka
Fatalna reputacja towarzyszy Bałutom od chwili ich powstania przed 150 laty. W ostatnich dziesięcioleciach dokonała się jednak zasadnicza zmiana na urbanistycznej i socjologicznej mapie Łodzi. Kryzys – degradacja zarówno zabudowy, jak i lokalnych społeczności – ogarnął reprezentacyjne niegdyś śródmieście miasta. Liczba przestępstw i wykroczeń na Piotrkowskiej jest dziś znacznie wyższa niż na Starych Bałutach, co tylko w części można uznać za naturalny efekt...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta