Dobry czas dla kina
Film | Wiadomość, że „Zimna wojna" zakwalifikowała się do Konkursu Głównego Międzynarodowego Festiwalu w Cannes, a Paweł Pawlikowski dostał nagrodę za reżyserię, zelektryzowała nie tylko kinomanów, ale także wiele instytucji kultury. Monika Kuc
Z satysfakcją powoływali się na ten sukces również przedstawiciele czterech regionalnych funduszy filmowych, które wsparły tę produkcję: łódzkiego, mazowieckiego, śląskiego i podkarpackiego. Nic dziwnego, nagrody na głośnych festiwalach budują ich prestiż i podnoszą zainteresowanie polskimi funduszami regionalnymi za granicą i w kraju.
Rzecz jasna – splendor się liczy, ale to nie wszystko. Wspieranie filmowej produkcji przez regionalne fundusze przynosi też wiele innych korzyści, od promocyjnych, do całkiem wymiernych finansowo.
– Ideą Warmińsko-Mazurskiego Funduszu Filmowego nie jest zarabianie, ale promocja regionu – mówi „Życiu Regionów" jego szef Bogumił Osiński. – Dysponujemy pięknymi plenerami, zabytkową architekturą, mamy pałace, dwory, miasteczka z unikatową architekturą i wsie, w których wydaje się, że czas się zatrzymał.
Ale fundusz to także dodatkowe miejsca pracy, rozwój turystyki, korzyści dla bazy hotelowej i usług cateringowych. Ekipa „Cichej nocy" wynajmowała przez 30 dni hotel w Olsztynie. Strażacy gaszący pożar w filmie zarobili 15 tys. zł.
– Byłem usatysfakcjonowany, że postawiliśmy na debiut – kontynuuje Osiński. – „Cicha noc" Pawła Domalewskiego bije przecież rekordy zebranych nagród. Podpisaliśmy umowę koprodukcyjną i „Cicha noc" dofinansowana została przez nas sumą 240 tys. zł. Film obejrzało dotąd ponad...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta