Fundusz obywatelski dla minidzielnicy
Chcielibyśmy, aby część budżetu gminy wykorzystać na to, co dla nas ważne w miejscu, gdzie mieszkamy. Może na kawałek chodnika albo na ławki, placyk zabaw, siłownię plenerową, a może po prostu szpaler drzew.
Gdy mieszkamy w mieście, to chcemy, aby ktoś nas zapytał, czego potrzebujemy, poinformował nas o tym, jakie są zamierzenia inwestycyjne w naszej okolicy, co może się w niej zdarzyć. Chcielibyśmy też, aby część budżetu gminy wykorzystać na to, co dla nas jest ważne tutaj, gdzie mieszkamy. Może na kawałek chodnika albo na ławki z pergolą przed słońcem, placyk zabaw dla dzieci, siłownię plenerową, a może po prostu szpaler drzew. Taki lokalny fundusz obywatelski dla naszej minidzielnicy.
Bo mamy fundusze sołeckie w obszarach wiejskich, gdy te są częścią gminy miejskiej. Może warto szukać swoistego sołectwa miejskiego. Kiedyś były jurydyki miejskie, w niektórych miastach pozostały nawet ich nazwy. Jak mogłoby wyglądać sołectwo miejskie? Bo jego sens to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta