List z Wiednia przyjechał dorożką
Prywatna korespondencja Ewy Lipskiej i Stanisława Lema jest miła, sympatyczna, ale chyba jednak mało istotna.
Listy te wydobył ze starych zakurzonych pudeł syn Stanisława Lema – Tomasz, o czym napisała we wstępie do tomu Ewa Lipska. „Miałam poczucie, że włamuję się do przeszłości, do tego, czego już nie ma, co bezpowrotnie minęło i stało się jedynie tęsknotą wspomnień" – zanotowała.
Prywatne relacje
W istocie sformułowanie „włamanie" ma coś z prawdy, bo publikowanie odnalezionych listów pod nieobecność autora zawsze budzi wątpliwość, czy on by tego sobie życzył – to w zamyśle prywatna korespondencja. Kontrargumentem może być stwierdzenie, że w każdej postaci spuścizna mądrego umysłu jest cenna. Nie przeczę. Przyglądając się jednak tym listom, można też powiedzieć, że nie wnoszą nic istotnego do wiedzy o autorach, poza wglądem w prywatne relacje. Nie ma w niej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta