Powrót do kary śmierci?
We Francji od 42 lat nie wykonano żadnej egzekucji, kara śmierci nie istnieje od 1981 r., jednak pojawiają się dzisiaj głosy, że w przypadku terrorystów opinia publiczna byłaby skłonna przychylić się do zmiany prawa.
29 stycznia 2019 r.: w prasie francuskiej pojawia się bardzo aktualny temat. Czytam, że istnieje duże prawdopodobieństwo powrotu na terytorium Francji ponad 100 dżihadystów z żonami i dziećmi. Jest to rezultat decyzji Kurdów, którzy – pozostawieni przez Zachód – chcą wypuścić dżihadystów, których wcześniej zwalczali i uwięzili, a z którymi teraz nie wiedzą, co zrobić. I tak oto pojawia się wielkie zagrożenie i niebezpieczeństwo dla Francji, źródło lęku dla wielu obywateli, nierozwiązywalny „casse-tête" dla francuskiego rządu. Wszyscy by woleli, aby pozostali oni w Syrii, tam zostali osądzeni i ostatecznie ukarani, nawet karą śmierci. W sondażu opinii publicznej instytutu IPSOS z maja 2015 r. ponad połowa Francuzów (52 proc.) chciałaby powrotu kary śmierci, a tym samym eliminacji fizycznej terrorystów. Gdyby egzekucje terrorystów odbywały się w Syrii, we Francji nikt by po nich nie płakał. Tylko w demokracji jesteśmy na tyle naiwni, by przeciwstawiać się tej ostatecznej karze, która wyzwoliłaby nas od tego niebezpieczeństwa, jakim jest terroryzm. Od 2015 r. takich głosów jest coraz więcej. Takie rozumowanie jest błędne, odpowiadają abolicjoniści. Nie jest prawdą, że fanatycy, którzy z tzw. bojowników Boga czynią męczenników...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta