Brutalna walka o graczy
Zaostrzająca się konkurencja sprawia, że nowym produkcjom trudno jest się wyróżnić. Dlatego ich twórcy coraz chętniej sięgają po kontrowersyjną tematykę. katarzyna kucharczyk
Ponad 130 miliardów dolarów wynosi już wartość globalnego rynku gier, z czego blisko 0,5 mld dolarów przypada na Polskę. Działa u nas ponad 300 studiów. I jak grzyby po deszczu wyrastają nowe, marzące o tym, by odnieść sukces jak choćby CD Projekt, który na giełdzie w Warszawie wyceniany jest na ponad 18 mld zł, a jego „Wiedźmin" stał się światowym hitem. Przed studiami jednak trudne zadanie, bo konkurencja na rynku jest potężna.
Na portalu Steam debiutuje kwartalnie ponad 2 tysiące gier. Jeszcze w 2014 r. było to nieco powyżej 400. Wraz z liczbą gier rośnie zawartość scen przemocy czy pornografii.
Dyskusja o granicach
– Bariery dobrego smaku i tematów tabu są ciągle przesuwane w coraz to mroczniejsze zakątki ludzkich pożądliwości i tak tworzy się rynek, który jednych szokuje, drugich fascynuje – mówi Łukasz Kur, reprezentujący Hyperbook Studio. Dodaje, że kiedyś nie było dostępnej tak zaawansowanej technologii jak np. wykorzystanie ultrarealistycznych modeli 3D wraz z nowatorskimi animacjami, gdzie ciężko już odróżnić, czy sceny to animacje komputerowe czy nagrany film.
– To na twórcach ciąży całkowita odpowiedzialność za ich dzieła. Kiedyś nie mówiło się tak dużo na temat przemocy i pornografii w grach, bardziej było to obecne w branży filmowej (dla dorosłych), ponieważ sam rynek gier dopiero zaczynał...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta