Gatunek literacki, który zmienił kino
Przełom XIX i XX wieku był czasem gwałtownych zmian w nauce, technice i kulturze. Wydawało się, że dla ludzi nie ma rzeczy niemożliwych. Stąd też tak wielką popularnością zaczęła się cieszyć fantastyka naukowa.
Ojcem fantastyki naukowej w literaturze był francuski pisarz Juliusz Verne. Nawet dzisiaj jego książki nie przestają fascynować i zadziwiać wizjonerskimi pomysłami. W 1902 r. jego rodak Georges Méliès zaprezentował mu swój 14-minutowy film „Podróż na Księżyc". Dzisiaj bawią nas sceny z dżentelmenami spacerującymi po powierzchni Księżyca we frakach i cylindrach, ale na początku ubiegłego wieku zrobiły one piorunujące wrażenie na pisarzu. Ten pierwszy film fantastycznonaukowy – choć niezgodny z jakąkolwiek wiedzą o Księżycu – był świadectwem pomysłowości i wyobraźni Mélièsa, który przy jego produkcji był jednocześnie scenarzystą, scenografem, reżyserem, operatorem kamery, montażystą i kinooperatorem. Wszystko było nowe. Méliès eksperymentował na przykład z podwójną ekspozycją. Dzisiaj wydaje się to prymitywne i śmieszne, niemniej Georges Méliès uważany jest za prekursora efektów specjalnych w filmie. Scenariusz powstał na motywach opowiadania Verne'a „Podróż na Księżyc" i powieści drugiego z ojców fantastyki naukowej, angielskiego pisarza Herberta George'a Wellesa „Pierwsi ludzie na Księżycu".
Nie tylko Verne
W 1910 r. powstała adaptacja powieści grozy Mary Shelley „Frankenstein". Reżyserem filmu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta