Piekło boksera
Współwięźniowie w areszcie w Białołęce zgotowali Dawidowi Kosteckiemu pogrom – „Rzeczpospolita" ujawnia nowe fakty.
Dawid Kostecki miał potężnych i niebezpiecznych wrogów – jego zatargi ze światem przestępczym przeniosły się na teren zakładów karnych, w których odbywał wyroki. Siedział m.in. w Lublinie, Rzeszowie i ostatnio – od 18 czerwca – w areszcie na Białołęce, gdzie zakończył życie.
Na Białołęce siedział nie tylko Tomasz G., którego Kostecki obciążył i miał być świadkiem na jego procesie, ale także niebezpieczny Maciej M., kojarzony z tzw. grupą mokotowską. O bezwzględności M. świadczy jego ostatni „wyczyn" – miał on zlecić oblanie kwasem 75-letniej kobiety z zemsty za to, że zeznawała przeciw niemu w sprawie o groźby karalne. M. wpadł po pięciu latach dzięki policyjnemu Archiwum X.
„Rz" udało się dotrzeć...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta