Sądy czeka bałagan
Jeśli dłużnik nie będzie odbierał wezwań z sądu, nikt mu nic nie zrobi.
Czeka nas paraliż procesów cywilnych. Problem będą miały m.in. osoby chcące odzyskać pieniądze, rozwodzący się małżonkowie, ci, którzy spierają się o spadek, oraz prawnicy. Wszystko przez nowelę kodeksu postępowania cywilnego.
– Doszło do fatalnego błędu – uważają eksperci. Do 21 sierpnia obowiązywała zasada, że dwukrotnie nieodebrane pismo (awizowane) uważało się za doręczone i od tego czasu można było ruszyć ze sprawą. Teraz już tak nie jest. Od 7 listopada pozew będą mogli doręczać komornicy. Nie rozwiąże to jednak problemów.
– Osobie, która zechce blokować postępowanie, w zasadzie nie da się nic doręczyć w procesie cywilnym. Do 7 listopada w ogóle żadnego pisma, a po tej dacie jedynie pozew lub inne pismo inicjujące postępowanie i to przez komornika. Pozostałe pisma doręczane będą w praktyce tylko tej osobie, która łaskawie zechce je odebrać – wskazuje profesor Maciej Gutowski.