Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Port łez, nadziei i wyzwań

23 sierpnia 2019 | Opinie | Bogdan Góralczyk

Sytuacja w Hongkongu przypomina tę, w jakiej chińscy komuniści znaleźli się po rozpadzie ZSRR. Znów trzeba zmienić wszystko, żeby wszystko zostało po staremu – pisze sinolog i politolog.

 

Hongkong, czyli – literalnie tłumacząc – „pachnący port", powinien chyba zmienić nazwę na „port płaczący" czy „łzawiący" – od rozpylanych tam w ostatnich tygodniach gazów. Zwrócił jednak uwagę całego świata ładunkiem nadziei, a przed władzami w Pekinie postawił nie lada wyzwania.

Od 9 czerwca, gdy na ulice tej unikatowej metropolii wyszły miliony mieszkańców, historia byłej brytyjskiej kolonii, a od 1 lipca 1997 r. autonomicznego regionu (Special Autonomic Region – SAR) w ramach Chińskiej Republiki Ludowej jest pisana na nowo. Co kilka dni dochodzi do wydarzeń bez precedensu: ponad 2 mln z 7,5 mln mieszkańców na ulicach, atak na siedzibę tamtejszego parlamentu, potem na siedzibę przedstawicielstwa władz centralnych, wreszcie strajk generalny, paraliż lotniska i ponad milion osób maszerujących w ciszy i deszczu 18 sierpnia, gdy policja tym razem nie wkroczyła do akcji.

Wielowymiarowe obawy

Formalnie niby wiemy, co jest przyczyną: próba narzucenia przez szefową tamtejszej administracji, oczywiście zatwierdzoną przez Pekin doświadczoną biurokratkę Carrie Lam (Cheng Yuet-ngor), tzw. ustawy ekstradycyjnej, umożliwiającej przekazywanie mieszkańców Hongkongu władzom ChRL i tamtejszemu wymiarowi sprawiedliwości, co wywołało wściekłość i oburzenie. Faktycznie jednak sprawa jest o wiele głębsza i wielowymiarowa. Tak...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11439

Wydanie: 11439

Spis treści
Zamów abonament