Tragedia w Tatrach. Turyści porażeni piorunami
Kilka osób nie żyje (w chwili oddawania tego numeru „Rz" do druku, gdy akcja ratunkowa jeszcze trwała, podawano informację o pięciu ofiarach), a ponad 30 jest rannych – to bilans burz, które w czwartek przeszły nad Tatrami. Do załamania pogody doszło ok. godz. 13. W kilku rejonach Tatr pojawiły się gwałtowne burze z wyładowaniami atmosferycznymi. Piorun uderzył m.in. w grupę turystów, którzy znajdowali się w masywie Giewontu. Na pomoc poszkodowanym ruszyli ratownicy TOPR, straż pożarna, policja, ratownicy medyczni. Rannych opatrywano m.in. w schronisku na Hali Kondratowej. W akcji sprowadzania turystów, wielu w stanie ciężkim, z wyższych partii gór uczestniczyły śmigłowce TOPR oraz Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. W Zakopanem uruchomiono sztab kryzysowy. Na miejsce pojechał wojewoda małopolski. Późnym popołudniem przyleciał też premier Mateusz Morawiecki.