Kochał kino, miał mnóstwo planów
Piotr Woźniak-Starak zbudował firmę, która stała się synonimem sukcesu. A on zrealizował swoje marzenia.
Kiedy zaczynał produkować filmy, wiele osób myślało, że to kaprys bogatego chłopaka. Kochał kino. Bawił się nim, a jednocześnie traktował je bardzo poważnie. Odniósł kilka spektakularnych sukcesów, miał mnóstwo planów.
Jerzy Starak jest potentatem na rynku farmaceutycznym, właścicielem m.in. Polfy, Polpharmu i Herbapolu. Do matki, Anny Starak, należy m.in. elegancka restauracja Belvedere w warszawskich Łazienkach. Ale Piotr Woźniak-Starak nie chciał przejąć rodzinnego interesu. Poszedł własną drogą. W 2008 roku założył Watchout Productions.
– Ojciec mówił mi: „Spójrz na Polpharmę i na Watchout. Widzisz różnicę?". Odpowiadałem: „Widzę, ale moja pasja jest dla mnie bardzo ważna..." – opowiadał mi kiedyś.
Jako czternastolatek trafił do Szwajcarii do szkoły z internatem. W pierwszej klasie mieszkał w pokoju z Hindusem, Amerykaninem i Mongołem. Tam się zorientował, że kiedy jeszcze połamanym angielskim opowiadał im różne rzeczy, słuchali uważnie.
Po maturze poszedł na Wydział Reklamy i Komunikacji w Emmerson College w Bostonie, odbywał praktyki. Zdobywał klientów, wymyślał kampanie, kooperował z grafikami. Potem pracował w poważnych firmach marketingowych: w McCann Worldgroup, potem w Young & Rubicam. – Nie było lekko – opowiadał...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta