Frankfurt pod wysokim napięciem
Przebojem otwartego 9 września Międzynarodowego Salonu Samochodowego we Frankfurcie mają być auta z napędem elektrycznym. To sposób na spełnienie przez producentów nadchodzących bardzo ostrych wymogów czystości spalin. danuta walewska
Producenci aut są dziś pod wielką presją. Wisi nad nimi groźba wojny handlowej ze Stanami Zjednoczonymi, bo amerykański prezydent Donald Trump co jakiś czas przypomina sobie, że można by jeszcze wysoko oclić europejskie samochody. Wciąż straszy brexit, który Unia Europejska powinna mieć za sobą. Spada sprzedaż aut, co jest fatalnym sygnałem, bo motoryzacja ma 7-proc. udział w unijnym PKB. Kolejny problem to unijne przepisy wprowadzające już od przyszłego roku bardzo rygorystyczne normy emisji CO2, które musi spełniać 95 proc. nowo rejestrowanych aut każdego producenta. I wreszcie naciski zewnętrzne ze strony grup takich jak chociażby „Rocks in the Gearbox", która ma na swoim koncie demolkę 2 września 40 luksusowych samochodów u dilera w Kronbergu, na obrzeżach Frankfurtu. Już dzisiaj wiadomo, że na tereny targowe w tym roku będzie trudniej wejść, bo antymotoryzacyjnych demonstracji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta