W Polsce brakuje leków osoczopochodnych
Czy bardziej opłaca się budować fabrykę frakcjonowania osocza, czy lepiej kontraktować produkcję leków osoczopochodnych z polskiego osocza za granicą – zastanawiali się uczestnicy debaty w Krynicy. Joanna Ćwiek
„Przyszłość terapii osoczopochodnych w Polsce" to tytuł panelu poświęconego pozyskiwaniu osocza, jego frakcjonowaniu i pozyskiwaniu leków z polskiego osocza. W dyskusji moderowanej przez redaktora „Rzeczpospolitej" Marcina Piaseckiego udział wzięli: prof. Anna Kostera-Pruszczyk, kierownik Katedry i Kliniki Neurologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, Sławomir Gadomski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia, mec. Michał Czarnuch z Kancelarii Domański Zakrzewski Palinka, Matthias Gessner, przewodniczący European Plasma Alliance, Adrian Górecki, przewodniczący stowarzyszenia na rzecz osób z niedoborami odporności Immunoprotect, a także Stefan Bogusławski, ekspert ekonomiki ochrony zdrowia.
Ratują życie
– Zaopatrzenie polskich pacjentów w leki osoczopochodne to obecnie jedna z najważniejszych spraw w polskim systemie zdrowia. Niestety, mamy z tym problem. Dlaczego? – zapytał wiceministra zdrowia Sławomira Gadomskiego Marcin Piasecki.
– Zagospodarowanie osocza i dostarczanie do Polski leków osoczopochodnych o najwyższej jakości to ogromne wyzwanie. Szacuje się, że na rynku europejskim brakuje prawie 4 mln litrów osocza. W 2020 r. zapotrzebowanie ma być dwukrotnie większe z uwagi na to, że zwiększa się liczba wskazań do stosowania tego typu leków – tłumaczył wiceminister Gadomski.
Dodał, że bezpieczeństwo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta