Teraz to my jesteśmy wzorcem
Nawet niezależny think tank w Wielkiej Brytanii zarekomendował rządowi, żeby wzorować się na nas, chociaż u nich hasło govtech jest obecne już od dziesięciu lat – mówi Justyna Orłowska, dyrektor programu GovTech.
Program GovTech powstał dwa lata temu. Jaki jest jego cel?
Justyna Orłowska: Chcieliśmy bakcylem innowacji zarażać jednostki sektora publicznego. Kiedy pracowałam w Ministerstwie Finansów, występowaliśmy na hackathonie w Krakowie. Była to taka olimpiada dla programistów. Dostają zadanie i rozwiązują je w 24 godziny. Wtedy zadanie dotyczyło uszczelnienia systemu podatkowego. Teraz skupiamy się na działaniach objętych prawem zamówień publicznych i mamy konkursy w PZP dla startupów.
Pomagacie w przebijaniu się mniejszym firmom w konkursach i przetargach. Dlaczego jest to konieczne?
Nie jest konieczne. Przetargi były, są i będą. Firmy mogłyby startować same. Jednak czasem od firm wymaga się za dużo, jak od studenta, żeby miał od razu siedem lat doświadczenia. Po hackathonie w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów miałam możliwość rozszerzenia idei pozyskiwania innowacji od startupów na inne jednostki sektora publicznego. Zaczęliśmy rozmawiać ze startupami, dlaczego nie ma ich w przetargach. Dlaczego nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta