Twierdza niby nie do zdobycia
Zasieki w promieniu kilkunastu kilometrów wokół zakładu, wielokrotne kontrole na drogach dojazdowych – tak wyglądała saudyjska rafineria Abqaiq przed atakiem dronów. I wszystko na nic. Danuta Walewska
Widziana z ziemi rafineria Abqaiq wyglądała jak twierdza. Już kilkanaście kilometrów przed jej bramą, na drodze, ale i na otaczającej pustyni chroniły ją zasieki. Kontrole pojazdów tak samo, jak i ich pasażerów, powtarzały się co kilka kilometrów. A i tak nie było widać całej ochrony.
Nic dziwnego. To była i zapewne nadal będzie najważniejsza rafineria na świecie. Należy do Aramco i nie wykorzystywała pełnych mocy – bo przerabiała 5,7 mln baryłek dziennie gatunku Arabian Extra Light i Arabian Light (o 1,3 mln mniej baryłek niż wynosił jej limit), czyli trzy czwarte tego, co dzisiaj wydobywają Saudyjczycy. I głównie tę właśnie ropę eksportują.
Dzięki budowie, a potem kolejnym modernizacjom Abqaiq stała się jedną z najbardziej wydajnych i najnowocześniejszych rafinerii na świecie. Rurociągi, do których była podłączona, prowadziły do odległego o ponad 600 kilometrów eksportowego terminala Yanbu zmodernizowanego niespełna rok temu. Tłoczony jest tą drogą również gaz skroplony. Surowiec...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta