Przegrał, choć wygrał
Łukasz Warzecha Obronił się przed Tuskiem, umocnił swoją pozycję w Platformie. Nie wykorzystał jednak szansy, by stać się liderem całej opozycji.
Trudno powiedzieć, czy przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna myśli o tym, w jaki sposób zostanie zapamiętany. Być może wcale go to nie obchodzi. Jego sprawa, możliwe jednak, że w powszechnej pamięci utkwią momenty, w których raczej nie prezentował się jako dojrzały i poważny lider. Te, gdy w ciągu kilkunastu godzin wydawał się zmieniać zdanie w kluczowych sprawach światopoglądowych. Albo gdy nie potrafił przypomnieć sobie sześciu haseł, które zaledwie kilka tygodni wcześniej przedstawiał jako podstawę programową własnej partii.
Zdjęć Schetyny nie trzeba szczególnie przerabiać, żeby nadawały się na memy – jedną z głównych broni współczesnych internetowych zmagań o elektorat, w których liczą się przede wszystkim emocje. Jeżeli ktoś spróbuje sobie twarz przewodniczącego PO przypomnieć, to zapewne przywoła ją z jednym z dwóch najczęstszych wyrazów: z nieco kpiącym uśmiechem, pojawiającym się w najmniej oczekiwanych momentach, także wówczas, gdy oczekiwałoby się raczej powagi; albo ze szczerze zmartwioną, zafrasowaną miną wtedy, gdy można by się spodziewać zadowolenia i choćby wymuszonej radości.
Nie jest to, wbrew pozorom, tanie psychologizowanie. Polityka to nie tylko sprawa dobrego piaru, wiarygodności, sprawności organizacyjnej, programu (to akurat niestety w najmniejszym stopniu) – lecz również...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta