Państwo dobrobytu
Michał Kolanko PO nie potrafiła swojego pomysłu na wzrost płac przełożyć na marketingowy przekaz, który dotrze do wyborców.
Do końca kampanii wyborczej pozostało mniej niż miesiąc i już zaczyna być jasne, że jednym z najważniejszych jej tematów jest kwestia dobrobytu. „Nowoczesne państwo dobrobytu" (w stylu skandynawskim) kontra „Polski model państwa dobrobytu". Pierwsze to pomysł Lewicy, drugie to propozycja PiS zawarta w programie partii rządzącej pod tym właśnie tytułem. To najlepiej pokazuje, że nikt z uczestników politycznej debaty nie kwestionuje już, że państwo dobrobytu jest potrzebne. Pytanie brzmi tylko: jakie?
Więcej zarabiać chcą wszyscy
Dla PiS centralnym elementem budującym polski model państwa dobrobytu jest propozycja związana z podniesieniem płacy minimalnej – nawet do 4 tysięcy złotych w perspektywie końca 2023 roku. Tymczasem politycy Koalicji Obywatelskiej tuż po pojawieniu się tego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta