Nie ma lekcji, ale nauczyciel pracuje
Szkoły powinny płacić za nadgodziny także wtedy, gdy nie ma zajęć, np. w Dniu Edukacji czy podczas rekolekcji.
Nauczyciele z Krotoszyna złożyli pozew grupowy i wygrali sprawę o nadgodziny.
– Pozew został złożony w grudniu. Postępowanie trwało więc dość krótko jak na procedurę grupową, m.in. dzięki temu, że sąd pracy potraktował sprawy nauczycieli priorytetowo. Nie trzeba było również prowadzić złożonego postępowania dowodowego – zaznacza Jakub Kalak, pełnomocnik nauczycieli.
Wyrok nie jest prawomocny, bo samorząd prowadzący szkołę złożył apelację.
– Taki wyrok nie oznacza jednak, że pedagodzy od razu dostaną pieniądze, bo teraz każdy z osobna musi wystąpić o zaległe wypłaty, ale już nie o prawo do nich, tylko o ich wysokość – mówi Dominik Gałkowski, adwokat z kancelarii Kubas Kos Gałkowski. Zastrzega jednak, że będzie to możliwe dopiero po uprawomocnieniu wyroku, jeśli strony nie zawrą ugody.
Naciski pracodawcy
Pozew dotyczy pensji za nadgodziny z trzech lat. Łącznie w dniu jego złożenia chodziło o niewypłacone 300 tysięcy złotych.
– Jesteśmy zadowoleni z wyroku, ale...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta