Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nieginący urok misia i owczarków

27 stycznia 2020 | Sport | Krzysztof Rawa

Przez czterdzieści lat wizyt Pucharu Świata w Zakopanem Polacy stworzyli własną odmianę masowej zabawy ze skokami narciarskimi w tle. Swojską, tłumną i głośną, z góralską nutą – i nie do podrobienia.

Kto był, wie dobrze – wszystko zaczyna się tam, gdzie Krupówki łączą się z ulicą Józefa Piłsudskiego, gdzie czekają sanie lub bryczki dowożące kibiców pod Krokiew, gdzie do wspólnego zdjęcia ustawiają się miś i owczarki podhalańskie.

Tłumy ludzi – oflagowanych, w biało-czerwonych szalikach, w nieoczywistych nakryciach głowy dobranych zależnie od corocznej mody, z trąbami i coraz bardziej nowoczesnymi piszczałkami w dłoniach – rusza stamtąd wspierać skoczków.

Pomysł, by przybyć na Puchar Świata do stolicy Tatr, ma co roku kilkadziesiąt tysięcy osób. To, że frekwencja nigdy nie zawodzi, to fenomen niemal historyczny. Ogólna popularność Zakopanego zimą robi swoje, ale jeszcze nie było Adama Małysza i jego wąsa, a już w mieście pojawiały się tłumy pragnące oglądać odwagę młodych ludzi skaczących z wielkiej...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11567

Wydanie: 11567

Spis treści

Reklama

Komunikaty

Nieprzypisane

Zamów abonament