Dyskryminacja ze względu na bycie sędzią
W środowisku publicznym wielu sędziów już się nie przyznaje, że wykonuje ten zawód.
Być może żyjemy dziś w czasach internetowego zalewu negatywnych wiadomości, bo nie ma dnia w mediach bez tragicznych informacji o śmierci, wypadkach czy kataklizmach. Przestajemy realnie odbierać świat i nie potrafimy, a może nawet nie chcemy dostrzegać brutalizacji życia społecznego i języka publicznej debaty. Nawet tragiczne zdarzenia, jak śmiertelny atak na prezydenta Adamowicza, nie przynoszą refleksji i tolerancji.
Kilka dni temu obiegła świat elektryzująca wiadomość o napaści na sędzię, dodajmy kobietę, w Rybniku. Atak nastąpił podczas wykonywania przez panią sędzię czynności służbowych, bo podczas rozprawy. Był bardzo brutalny, gdyż sprawca użył przemocy fizycznej. Gdyby nie interwencja protokolanta, nie wiadomo, jak mógłby się zakończyć. Szokujące jest też doniesienie medialne, że wcześniej odebrano mężczyźnie nóż, z którym on przyszedł do sądu na rozprawę.
Po tym ataku natychmiast pojawiały się medialne komentarze, w tym wiceministrów sprawiedliwości, a dotyczące nie stanu bezpieczeństwa, a rodzaju zatrzymanego noża przy sprawcy ataku.
Te wypowiedzi dyskredytują polityków, bo nawet gdyby przyjąć narrację, że sędziowie nie mają już prawa do niezawisłego orzekania, to jak wszyscy obywatele mieć powinni jeszcze prawo do bezpieczeństwa. Niezależnie od tego, czy są sędziami na ulicy czy podczas pracy w sądzie, nikt nie ma prawa używać wobec sędziów przemocy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta